Pierwszym problemem był kształt łazienki, tzn. długa i wąska przez co nieustawna.
Następnym okazały się odpływy. Należało je połączyć, w skrócie pisząc, systemem rurek, kolanek, zaworków, syfonów itp. z umywalką, pralką, sedesem, prysznicem oraz zlewem w kuchni. Do tej roboty potrzebny był dobry i zaufany hydraulik. Tu z pomocą przyszedł Pan Kazimierz. Sprawa wyglądała bardzo skomplikowanie, ale jak się okazało tylko dla nas - amatorów. Podczas gdy buszowaliśmy po sklepach, Pan Kazimierz uporał się z wszystkim w kilka godzin.
Kolejny problem stanowiły rury PCV doprowadzające ciepłą i zimną, które były przystosowane do wanny, a my wybraliśmy brodzik. Nie posiadaliśmy specjalnego urządzenia zgrzewającego na gorąco, które pozwoliłoby podnieść rury wyżej. Trudno. Na szczęście udało nam się znaleźć bardzo długi panel prysznicowy, który na pewno w późniejszym czasie będzie bohaterem niejednego z postów.
PRZED
PO
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz